Organizatorzy WTA Finals podjęli ważne decyzje. Wiadomo, co z meczami Igi Świątek i Aryny Sabalenki
Poziom organizacji WTA Finals spotkał się z ogromną krytyką, nie tylko kibiców, ale i również zawodniczek z Igą Świątek na czele. Tegoroczna impreza odbywa się w meksykańskim Cancun, a pierwotnie szansę na zorganizowanie zmagań miała czeska Ostrawa.
Problemy z pogodą podczas WTA Finals
Poza PR-ową klapą walkę w tym turnieju utrudniają puste trybuny i... warunki pogodowe. Po meczu Igi Świątek z Coco Gauff, w trakcie którego wiatr miał znaczny wpływ na lot piłki, co kumulowało błędy ze strony jednej jak i drugiej zawodniczki spotkało się z krytyką drugiej rakiety świata. W wywiadzie dla Canal+ Sport Polka stwierdziła, że nie przypomina sobie podobnego spotkania, gdzie wiatr odgrywałby tak wielką rolę oraz dodała, że można było przewidzieć pogodę, wiedząc jakie warunki panują w Cancun o tej porze roku.
Podobna sytuacja miała miejsce podczas spotkania Aryny Sabalenki z Jeleną Rybakiną. Ten mecz był bardzo ważny, bo jego zwyciężczyni awansuje z grupy, a przegrana pożegna się z turniejem. Spotkanie rozpoczęło się po godz. 2:00 polskiego czasu, a zakończyło przed godz. 6:00. Co najważniejsze, nie wyłoniono zwyciężczyni, bo warunki pogodowe nie pozwoliły na dokończenie spotkania.
Wiadomo, co z meczami Igi Świątek i Aryny Sabalenki
Ten mecz zostanie dokończony w piątek, a organizatorzy zdecydowali już, jak będzie wyglądał plan dnia na 3.11. Jeśli chodzi o mecz Igi Świątek, wyjdzie ona na kort nie wcześniej niż o godz. 24:00 polskiego czasu. Polka zmierzy się z Ons Jabeur.
Wcześniej, od godz. 17:30 polskiego czasu rozegrane zostaną dwa deblowe spotkania, a następnie Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina dokończą swój pojedynek – około godz. 21:00. Po tym spotkaniu staną naprzeciwko siebie Coco Gauff i Marketa Vondrousova – około godz. 22:00.